Technik weterynarii – jego rola i znaczenie w zawodzie
Zarys historyczny.
Technicy weterynarii odgrywają istotną rolę w dziedzinie usług weterynaryjnych, która nabiera coraz to większego znaczenia, choć w przeszłości zdania na temat rozwoju i potrzeby tego zawodu były bardzo skrajne. Technicy weterynarii na przestrzeni lat byli zarówno wyrzucani, jak i wciągani do zawodu, skracano i wydłużano im czas nauki, a rozwiązania prawne zwiększały lub zmniejszały zakres wykonywanych przez nich czynności w zależności od różnych zawirowań tła historycznego, politycznego czy odmiennych opinii środowiska zawodowego.
Jednak mimo tych wszystkich skrajności, obserwujemy widoczne tempo rozwoju tego zawodu, a także zapotrzebowanie na dobrze wykształconych praktyków. Współcześni technicy weterynarii są bardzo ważnymi członkami zespołu weterynaryjnego, którego celem jest zapewnienie pacjentom profesjonalnej opieki medycznej oraz fachowej informacji właścicielom zwierząt. Technicy weterynarii w ramach swoich kompetencji pełnią także istotną funkcję edukacyjną, poprzez pozyskiwanie dodatkowych umiejętności w komunikowaniu się w sposób rzeczowy, uczciwy i zapewniający obiektywizm. Z tych właśnie powodów oczekuje się, że do tego zawodu będą trafiały osoby szczególnie wrażliwe na krzywdę i cierpienie zwierząt. Istotnym czynnikiem jest więc wiedza z dziedziny nauk medycznych i świadomość znaczenia predyspozycji zawodowych w podejściu do różnych gatunków zwierząt, czy też współpraca z właścicielami, którzy powierzają w zaufaniu swoich podopiecznych. To wszystko wymaga dużej otwartości na doświadczenia, sumienności oraz stałego poszerzania wiedzy i doskonalenia umiejętności. Następnym ważnym elementem w pracy techników weterynarii jest etyka zawodowa, dlatego od pracowników zawodów weterynaryjnych oczekuje się przestrzegania norm etycznych.
?Osoby wykonujące daną profesję są zobligowane do wypełniania ustanowionych norm etyki zawodowej. Odwoływanie się do norm etyki zawodowej bazuje na rozstrzyganiu dylematów moralnych w pracy zawodowej z wykorzystaniem własnego sumienia, logiki oraz woli. Stosowanie się do norm etyki zawodowej polega na podejmowaniu decyzji zawodowych zawsze w ramach osobistego zaangażowania sumienia, rozumu i woli konkretnej osoby?1. Równie ważne jest dobrze sformułowane prawo weterynaryjne, opierające się na konstruktywnych rozwiązaniach, a także czujność w reagowaniu na potrzeby edukacyjne stanowią element scalający zakres kompetencji zawodowych i ułatwiający poruszanie się w zawodzie.
Potrzebę kształcenia wykwalifikowanego weterynaryjnego personelu pomocniczego na świecie odnotowano m.in. w pierwszych programach szkolenia asystentów weterynaryjnych w 1908 roku w Anglii w Canine Nurses Institute. W Stanach Zjednoczonych programy kształcenia techników weterynarii powstały w 1961 roku na State University of New York (SUNY) w Delhi. Armia Amerykańska w tym samym czasie zapoczątkowała kształcenie specjalistycznego personelu weterynaryjnego ? Animal Care Specialist w Walter Reed Army Institute of Research w Waszyngtonie. Współcześnie na całym świecie istnieje wiele programów kształcących techników weterynarii2.
Według opinii autorów zajmujących się Historią weterynarii i deontologii ?(?) na rozwój szkolnictwa weterynaryjnego pod względem ilościowym i jakościowym miały wpływ przede wszystkim świadomość potrzeby zwalczania chorób zwierząt (zaraz i pomorów), postęp nauk medycznych i weterynaryjnych oraz kształtowanie się systemów ochrony zdrowia konsumenta?3.
Autorzy podkreślają (?) ?istotną rolę rozwoju weterynarii wojskowej w strukturach sił zbrojnych mocarstw ówczesnej Europy. Poniekąd te zasadnicze czynniki spowodowały, że wraz ze wzrostem rangi społecznej i naukowej lekarzy weterynarii i z jednoczesną tendencją wzrostową powierzanych im obowiązkom, pojawiła się potrzeba kształcenia weterynaryjnego personelu pomocniczego?4.
Najmocniejszy trend ?(?) zaznaczył się właśnie w wojsku, w którego strukturach jako pierwsi kandydaci pojawili się przeszkoleni w zakresie podstaw weterynarii podoficerowie, pomocni w pracy wojskowych lekarzy weterynarii. W przygotowywanych formacjach zbrojnych Wojska Polskiego, w których podobnie jak w innych armiach europejskich, koń odgrywał znaczącą rolę w walce i w transporcie. Najwcześniej szkolenia weterynaryjne zorganizowano w I Korpusie Polskim gen. Dowbora Muśnickiego przy Szpitalu Weterynaryjnym Korpusu (lata 1917-1918). W późniejszych latach stale rosnące zapotrzebowanie na weterynaryjny personel pomocniczy zmusiło władze do utworzenia Centralnej Szkoły Podkownictwa w Warszawie (1919), w której kurs podstawowy trwał 2 miesiące, a jego absolwenci mogli zdobyć kwalifikacje podkuwacza bądź sanitariusza weterynaryjnego?5.
Okoliczności i charakter wojny polsko-radzieckiej (1919-1920) podyktowały kolejne kształcenie przyspieszone organizowane przez lekarzy weterynarii formacji jezdnych i szpitali wojskowych. Przysposobienie sanitariuszy weterynaryjnych trwało od sześciu do dziesięciu tygodni. Szkolenie w warunkach otwartej wojny skierowane było do studentów wydziałów weterynaryjnych szkół ziem polskich i państw obcych, którzy zaliczyli już od jednego do pięciu semestrów studiów. Po ukończeniu kursu otrzymywali oni stopień starszego sanitariusza weterynaryjnego. Szkolenie obejmowało: anatomię konia, zasady obchodzenia się z koniem, pierwszą pomoc chorym zwierzętom, dawanie leków, sekcję zwłok, terapię podstawowych jednostek chorobowych występujących u koni, a także choroby zakaźne6.
Po zakończeniu działań wojennych (1920) i podpisaniu traktatu ryskiego (1921)7 z Rosją sowiecką wojskowa służba weterynaryjna składała się z lekarzy weterynarii o stopniu oficerskim oraz oficerów, takich jak: starsi sanitariusze weterynaryjni, sanitariusze weterynaryjni oraz podkuwacze. W 1934 r. utworzono Centrum Wyszkolenia i Badań Weterynaryjnych w Warszawie. Oddział wyszkolenia zajmował się kształceniem lekarzy weterynarii, podoficerów służby weterynaryjnej i majstrów podkuwaczy. Czas kształcenia trwał od około czterech tygodni do dziewięciu miesięcy.
Po zakończeniu II wojny światowej (1945) znacząco wzrosło w Polsce zapotrzebowanie na weterynaryjny personel pomocniczy w cywilnych służbach weterynaryjnych. Tłumaczy to charakter polskich sił zbrojnych, który uległ znaczącym zmianom z powodu zastąpienia koni pojazdami zmechanizowanymi, co wymusiło ograniczenie roli wojskowej służby weterynaryjnej8.
W następstwie tych okoliczności Ministerstwo Rolnictwa i Reform Rolnych utworzyły sieć podstawowych szkół rolniczych i średnich szkół weterynaryjnych. W latach pięćdziesiątych podstawowe szkoły rolnicze dla sanitariuszy weterynaryjnych powstały w: Breniu-Oleśnie, Człuchowie, Pawłosinowie, Suwałkach, Szczytnie i Żyrzynie. Przyjmowano do nich młodzież męską, która posiadała świadectwo ukończenia siedmiu klas szkoły podstawowej. Szkolenie weterynaryjne prowadzone było przez wyznaczonych lekarzy weterynarii i trwało jedenaście miesięcy. Jednak w miarę zaspokajania zapotrzebowania na personel pomocniczy z wykształceniem podstawowym zamykano kolejne placówki. Stacjonarne technika weterynaryjne w latach 1945-1956 istniały w dwunastu miejscowościach: Bydgoszczy, Chojnowie, Goleniowie, Kluczborku, Lęborku, Łomży, Nowym Targu, Pawłosinowie, Prudniku, Puławach, Starej Wsi i Wrześni. Warunkami przyjęcia do szkoły były ukończenie siedmiu klas szkoły podstawowej oraz przedział wiekowy 14-16 lat. Po ukończeniu kształcenia otrzymywało się stopień technika weterynaryjnego, świadectwo dojrzałości i możliwość podjęcia studiów wyższych. Do 1952 r. nauka trwała dwa lata, a potem wydłużono ją do czterech lat9.
Artykuł lekarza weterynarii Mieczysława Pietrzaka pt. Czy zawód technika weterynarii doczeka się w Polsce unormowania? w bardzo przemyślany sposób wprowadza w historyczny świat zawodowy technika weterynarii. ?(?) zawód technika weterynarii sięga ponad 70 lat. Ograniczając się do wybranego zarysu historycznego można wskazać, że po II wojnie przed ocalałymi lekarzami weterynarii stanęło mnóstwo zadań. Oprócz świadczenia bieżących usług weterynaryjnych musieli oni udźwignąć ciężar związany między innymi z uwolnieniem kraju od zakaźnych i inwazyjnych chorób zwierzęcych i jałowości krów?10. Autor wnikliwych zapisów historycznych zwrócił uwagę na fakt, że w tamtym okresie jeden lekarz obsługiwał trzy, cztery gminy, przemieszczając się najczęściej konno. Dlatego też dla odciążenia lekarzy z części czynności, np. szczepień trzody chlewnej przeciw różycy, powołano szkołę kształcenia sanitariuszy weterynaryjnych (m.in. w Gdańsku w latach 1946-1949). Jednak przez ograniczone kompetencje sanitariuszy wspomaganie następowało tylko w okrojonym zakresie. Z tego powodu Ministerstwo Rolnictwa i Reform Rolnych powołało 1 IX 1950 r. kilka dwuletnich liceów weterynaryjnych.
Według niektórych opinii nauczycieli przedmiotów zawodowych i doradców metodycznych do kształcenia młodzieży na przyzwoitym poziomie zarówno teoretycznym, jak i praktycznym przyczyniały się: duży wymiar godzin lekcyjnych w tygodniu (42), podział klasy na grupy przy realizacji ćwiczeń ze wszystkich przedmiotów zawodowych, spore zaangażowanie uczących lekarzy weterynarii, etatowych i tych dochodzących z miejscowych lecznic, rzeźni oraz zakładów unasieniania. Dyżury uczniów w lecznicach i popołudniowe wyjazdy z lekarzami w teren sprzyjały zdobywaniu umiejętności i uczyły współpracy w przyszłym zawodzie. W 1952 roku pierwsi absolwenci opuścili szeregi szkoły. Uważa się, że był to bardzo udany początek funkcjonowania w Polsce średniego personelu weterynaryjnego11.
Za tym działaniem pojawiły się następne przedsięwzięcia. Od 1 IX 1953 r. dwuletnie technika (przez jakiś czas nazywane liceami) przekształcono na szkoły czteroletnie (a następnie pięcioletnie) z naborem kandydatów po siedmioletniej szkole podstawowej. Potem nastąpiły kolejne zmiany mające niepomyślny przebieg dla tej grupy zawodowej. Po październiku 1956 r.12 i lekkiej odwilży politycznej lekarze weterynarii zebrali się w 1957 r. na zjeździe swojej grupy zawodowej i powołali do życia samorząd lekarsko-weterynaryjny pod nazwą Zrzeszenie Lekarzy Weterynarii.
1 IX 1957 r. pod naciskiem ?(?) Krajowego Zjazdu Lekarzy Weterynarii Departament Oświaty Ministerstwa Rolnictwa wstrzymał nabór do klas pierwszych techników weterynaryjnych i z osiemnastu polskich średnich szkół tego typu zlikwidował czternaście. Jedną z innych uchwał było zwrócenie się do Ministerstwa Rolnictwa o wstrzymanie naboru kandydatów do wszystkich klas pierwszych techników weterynarii w całym kraju ? tak też się stało. Jednak w 1958 r. rozpoczęła się intensywna walka m.in. z gruźlicą bydła, brucelozą i gzawicą. Zważywszy na fakt, że lekarze weterynarii byli zajęci tuberkulinizacją, pobieranie krwi do badań serologicznych zlecali technikom weterynarii?13. Zgodnie z opinią autora ogrom pracy związany ze zmaganiem się z chorobami spowodował, że wcześniejsza decyzja wstrzymująca rekrutację do szkół została odwieszona. Ministerstwo Rolnictwa 1 IX 1960 r. wyraziło zgodę na wznowienie rekrutacji kandydatów do wszystkich techników.
Jak pokazuje historia losy szkół toczyły się różnie, w jednych miejscowościach je likwidowano, w innych znów powoływano. Do 1975 roku funkcjonowało ich ok. czternastu, m.in.: we Wrześni, w Łomży, Nowym Targu, Nysie, Jeleniej Górze i Trzcianie k. Rzeszowa. W opinii ekspertów zajmujących się tym zagadnieniem, technika weterynarii cieszyły się u młodzieży sporym zainteresowaniem. Odnotowuje się fakt, że na jedno miejsce zgłaszało się trzech, czterech kandydatów. Spośród nich najlepsi absolwenci, którzy chcieli się rozwijać dostawali się na studia wyższe: weterynarię, medycynę, zootechnikę i pokrewne kierunki, a inni bez kłopotu znajdowali zatrudnienie w niegdysiejszych Państwowych Zakładach Leczniczych dla Zwierząt w charakterze średniego personelu weterynaryjnego. W tym czasie szkoły miały kłopot z zaspokojeniem nadchodzących ofert pracy. Do 1989 r. uczniowie przez dwa miesiące (a później przez miesiąc) w wakacje odbywali praktyki zawodowe. Szkoły odpowiedzialne również za tę część edukacji ustanawiały lecznice jako miejsca odbywania praktyk i nawiązywały kontakty z opiekunami praktykantów. Dzięki temu na bieżąco były modyfikowane zalecenia edukacyjne oraz wskazania, co w kształceniu młodzieży należy zmienić i udoskonalić.
Do połowy lat osiemdziesiątych współpraca między lekarzami i technikami układała więcej niż poprawnie, co stanowi o partnerstwie zawodowym. Odzwierciedleniem tego stanu było dołączenie do Zrzeszenia Lekarzy Weterynarii także techników i powstanie w efekcie Zrzeszenia Lekarzy i Techników Weterynarii jako wspólnej organizacji zawodowej14. W 1975 roku nastąpił kolejny krok w przebudowywaniu systemu nauczania. Zaczęto uruchamiać na dużą skalę szkoły policealne. W niedługim czasie w różnych typach szkół utworzono ponad dwadzieścia policealnych zawodowych studiów weterynaryjnych. Jak podkreślają eksperci ten kierunek kształcenia nie zawsze miał właściwe warunki do rozwoju. Jako główne przyczyny tego stanu podaje się między innymi brak odpowiednio przygotowanej kadry pedagogicznej i specjalistycznych pomocy naukowych. Pociągnęło to za sobą też kolejne niekorzystne następstwa – nie zawsze absolwenci studiów policealnych dorównywali absolwentom pięcioletnich techników pod względem przygotowania fachowego. W konsekwencji pojawił się brak możliwości zatrudniania absolwentów, ponieważ rynek pracy nie był ich wstanie ?wchłonąć?. Transformacja ustrojowa15 1989 r. i sprywatyzowanie usług weterynaryjnych spowodowały, że technicy tracili pracę. Takich zawirowań było znacznie więcej. Kierując się opiniami ekspertów z zakresu polityki społecznej należy wskazać pewien ciąg zdarzeń, który pozwoli dokonać obiektywnej oceny. Znawcy tematu podkreślają, że ustawa o zawodzie lekarza weterynarii i izbach lekarsko-weterynaryjnych z 1990 r. pominęła techników weterynarii i choć zapewniano, że z czasem powstanie ustawa regulująca status średniego personelu weterynaryjnego to jednak do tego nie doszło. Zwracają również uwagę, że Krajowa Izba Lekarsko-Weterynaryjna zaczęła podejmować starania o zamknięcie średnich szkół weterynaryjnych. Według ówczesnych informacji z sześciu szkół dla techników funkcjonujących w 1990 r. zdecydowano się na utrzymanie dwóch: szkoły szkolącej oglądaczy zwierząt rzeźnych i mięsa we Wrześni oraz szkoły szkolącej laborantów weterynaryjnych w Łomży. Rozważania Ministerstwa Rolnictwa doprowadziły do pewnej konkluzji, że uprawnienia oglądacza można uzyskać, kończąc sześciotygodniowy kurs, a niekoniecznie pięcioletnie technikum. Polecono więc opracować nowy program nauczania. Na sugestie Izby nakazano wykreślić z planu nauczania naukę o lekach oraz chirurgię i ortopedię, a także zmienić treść pozostałych przedmiotów zawodowych. Opiniotwórcy tamtego okresu zgodnie twierdzą, że był to pewnego rodzaju absurd, który miał powodować, że uczący się mają wiedzieć mniej niż więcej. Zawężanie wiedzy ogranicza efektywność zawodową oraz prowadzi do mnożenia się niefachowości i przeciętności. Jednak pozostałe szkoły: w Nysie, Jeleniej Górze, Nowym Targu i Trzcianie k. Rzeszowa obroniły się i nie uległy likwidacji. Administracja wojewódzka postanowiła je utrzymać zważywszy na ich dobre tradycje i kształcenie na poziomie średnim. Podejmowane były też inne próby ograniczeń, które skupiały się np. na zmniejszeniu uprawnień średniego personelu weterynaryjnego. Jako ciekawostkę obnażającą takie zachowania wobec tej grupy zawodowej autorzy różnych publikacji przywołują dyskusję w Sejmie w 15 XII 1999 r., w której padły propozycje mówiące o tym, że technikowi nie wolno mierzyć temperatury, badać tętna i wykonywać prostych wstrzyknięć.
W kolejnych rozporządzeniach ministra rolnictwa i rozwoju wsi z lat 1991, 1998, 2002 r. sprzyjano zniechęceniu czynnych techników weterynarii do wykonywania swojego zawodu. Działania te miały również wpływ na ewentualnych kandydatów i ich zapał do dalszego kształcenia na poziomie średnim. Różne były powody zmian pozycji techników weterynarii, m.in. zmieniały się koncepcje oświatowe oraz wydawano rozporządzenia, w którym prawa przyznane technikom weterynarii nie zostały unormowane w sposób jasny i przejrzysty16.
Reasumując, pierwszym weterynaryjnym aktem prawnym w powojennej Polsce był dekret z dnia 7 grudnia 1945 r. o wykonywaniu praktyki lekarsko ? weterynaryjnej. Nadzór nad wykonywaniem praktyki weterynaryjnej należał do Ministra ds. rolnictwa. Dekret z 1945r. nie nadawał technikom weterynarii prawa do wykonywania praktyki weterynaryjnej i nie odnosił się w żadnym z przepisów do tego zawodu. Upełnomocnienie oraz zakres czynności i obowiązków dla techników weterynarii wprowadziła Instrukcja Ministra Rolnictwa 10 lutego 1953 r. w sprawie techników weterynarii i sanitariuszy weterynarii zatrudnionych w państwowych zakładach leczniczych dla zwierząt (Mon. Pol. nr A ? 81, poz. 968). Instrukcja odnosiła się wyłącznie do państwowych zakładów leczenia zwierząt, gdzie pracodawcą było państwo. Instrukcja określała, które z czynności weterynaryjnych nie mogły być wykonywane samodzielnie przez techników weterynarii. Według ekspertów zajmujących się tymi zagadnieniami po 1975 roku, kiedy zaczęto uruchamiać policealne szkoły weterynaryjne, nastąpił gwałtowny wzrost liczby techników weterynarii, nie zawsze z rzetelnym przygotowaniem fachowym. W krótkim czasie natychmiast pojawiły się trudności z zatrudnieniem absolwentów tych szkół.
Zjawisko to, według opinii powiatowego lekarza weterynarii we Wrześni17, było szczególnie widoczne i odczuwalne po 1989 r., po transformacji ustrojowej, w której przez okres czterdziestu lat technicy weterynarii pracowali na tzw. państwowym, posiadając szerokie uprawnienia. To w opinii autora przesadnie podnosiło rangę techników weterynarii jako grupy zawodowej. Tym samym wielu techników wykonywało czynności zastrzeżone dla lekarzy, co zdaniem autora, obniżyło z kolei poziom i rangę lekarzy. Zważywszy na to, że konkurencja prawie nie istniała, nie było bodźców do podnoszenia kwalifikacji zawodowych. Jak twierdzi autor, lekarze często zajmowali się czynnościami takimi jak tuberkulinizacja, maleinizacja, które z powodzeniem mogły być czynnościami technicznymi, ale ujęte były w katalogu czynności lekarskich. Podkreśla się, że w tym samym czasie technicy zajmowali się lecznictwem i profilaktyką, czyli pracą stricte lekarską. Autor dopatruje się przyczyny takiego stanu rzeczy, w złych rozwiązaniach systemowych ówczesnego państwa, które zasiewały zarzewie niechęci, gdyż zarówno lekarze, jak i technicy, posiadając różne wykształcenie, dyplomy i umiejętności, faktycznie wykonywali w większości te same zadania.
Bezsprzecznie, zmiany ustrojowe po 1989 r. wywołały także zwiększone wymagania społeczne. Choćby sam fakt otwarcia granic oraz międzynarodowa możliwość wymiany wiedzy i doświadczeń spowodowały chęć równania do poziomu świadczeń w rozwiniętych państwach zachodnich. Trudno nie zgodzić się ze znawcami przedmiotu, opiniodawcami, że czas transformacji ustrojowej to czas szerokiej prywatyzacji, która objęła przede wszystkim zawód weterynaryjny. Uniezależnienie się od państwowej administracji, kurczenie się rynku usług, wzrost konkurencyjności, a tym samym ? walka o rynek usług stanowiły bardzo duże wyzwanie. Raptowna prywatyzacja nie dała technikom niezbędnego czasu wystarczającego na zaadaptowanie się do nowych warunków, tym bardziej, że na początku lat dziewięćdziesiątych pracowało w Polsce około sześciu tysięcy techników weterynarii.
Obecnie istnieją trzy akty prawne dotyczące wykonywania zawodu przez osoby posiadające tytuł technika weterynarii i uregulowane są w:
Ustawie z dnia 18 grudnia 2003 r. o zakładach leczniczych dla zwierząt (Dz. U. z 2004 r. nr 11, poz. 95). Stosownie do art. 3 tej ustawy osoba, która posiada tytuł technika weterynarii, może w zakładzie leczniczym dla zwierząt wykonywać czynności z wyłączeniem określonych w punkcie 2 , 6 i 7 które wykonywane są pod nadzorem lekarza weterynarii:
- pobieranie prób do badań laboratoryjnych;
- czynności pomocnicze przy wykonywaniu sekcji zwłok zwierzęcych;
- udzielanie pierwszej pomocy w przypadkach:
- niedyspozycji żołądkowo ? jelitowych o przebiegu ostrym z zagrożeniem życia zwierzęcia,
- zadławienia,
- zranienia lub złamania,
- porodu nie wymagającego cięcia płodu lub zabiegu chirurgicznego;
- wykonywanie badań klinicznych w zakresie niezbędnym do udzielania pierwszej pomocy;
- podawanie leków przepisanych przez lekarza lub dostępnych bez recepty;
- asystowanie przy zabiegach chirurgicznych;
- opieka nad zwierzętami leczonymi w warunkach ambulatoryjnych i stacjonarnych;
- wykonywania zabiegów sanitarnohigienicznych i fizykoterapeutycznych.
Rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 22 kwietnia 2004 r. w sprawie zakresu czynności wykonywanych przez osoby niebędące pracownikami Inspekcji Weterynaryjnej oraz kwalifikacji tych osób (Dz.U. nr 89, poz. 860) zgodnie z § 3 tego rozporządzenia osoby posiadające tytuł technika weterynarii i odpowiedni staż w zakładzie leczniczym dla zwierząt lub w rzeźni mogą z wyznaczenia Powiatowego Lekarza Weterynarii wykonywać:
- czynności pomocnicze towarzysząc lekarzowi weterynarii:
- badania kliniczne zwierząt,
- szczepienia ochronne i badania rozpoznawcze,
- pobieranie prób do badań,
- sekcji zwłok;
- czynności pomocnicze przy badaniu zwierząt rzeźnych i mięsa, obejmujące:
- sprawdzenie podczas badania przedubojowego, czy zwierzęta nie są zmęczone lub nadmiernie pobudzone oraz nie wykazują objawów choroby,
- pomiar temperatury wewnętrznej ciała zwierząt,
- rutynowe badanie poubojowe tusz i narządów, bez wydawania oceny mięsa,
- znakowanie mięsa.
Ustawie z 6 września 2001 r. Prawo farmaceutyczne oraz rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 17 grudnia 2002 r. w sprawie wykazu podmiotów uprawnionych do zakupu produktów leczniczych weterynaryjnych w hurtowniach farmaceutycznych produktów leczniczych weterynaryjnych regulującej kwestie zakupu leków.
Art. 68 wyżej cytowanej ustawy mówi, że obrót detaliczny lekami weterynaryjnymi może być prowadzony wyłącznie przez lekarza weterynarii podczas wykonywania przez niego praktyki lekarsko ? weterynaryjnej. W oparciu o powyższe, technik weterynarii może w ramach zakładu weterynaryjnego podawać leki przepisane przez lekarza weterynarii lub dostępne bez recepty. Oznacza to, że działania technika weterynarii w tym zakresie ograniczają się do podawania leków a nie ich ordynowania.
Na podstawie zebranego materiału oraz opinii specjalistów, a także aspektów prawnych, norm obyczajowych możemy stwierdzić, że podstawowym zadaniem technika weterynarii jest pomoc lekarzowi weterynarii w wykonywaniu zabiegów leczniczych i profilaktycznych oraz samodzielne wykonywanie zabiegów pielęgnacyjnych i leczniczych zleconych przez lekarza weterynarii, pobieranie materiału do badań laboratoryjnych (np. kału, moczu, krwi, mleka), przeprowadzanie dezynfekcji i dezynsekcji, udzielanie pierwszej pomocy w nagłych wypadkach, nadzorowanie nad usuwaniem i unieszkodliwianiem zwłok zwierząt.
Technik weterynarii ma przed sobą ważne zadania. Może zajmować się kontynuacją leczenia chorego zwierzęcia uprzednio zdiagnozowanego przez lekarza weterynarii, podawać choremu zwierzęciu zalecone leki, a w przypadku urazów zakładać i zmieniać opatrunki. Podczas badania chorych zwierząt może mierzyć podstawowe parametry ciała, takie jak temperatura, tętno, oddechy oraz pobierać materiał do badań. Do jego uprawnień należą także: szykowanie pacjentów i sprzętu do zabiegów operacyjnych, poskramianie, sterylizacja narzędzi, przygotowywanie pola operacyjnego oraz asysta przy zabiegach operacyjnych. Z wyznaczenia Powiatowego Lekarza Weterynarii wraz z weterynarzem technik może uczestniczyć w masowych akcjach profilaktycznych, którymi objęte są zwierzęta gospodarskie. Polegają one na pobieraniu prób do badań rozpoznawczych, wykonywaniu szczepień ochronnych, nadzorowaniu prawidłowego usuwania zwłok zwierząt, a w przypadku chorób zaraźliwych na instruowaniu właściciela zwierząt o sposobie postępowania ze zwierzętami podejrzanymi o zakażenie, o chorobę, chorymi i padłymi. Technik może zajmować się też przeprowadzaniem kontroli dotyczących identyfikacji i rejestracji zwierząt (IRZ) w siedzibie stada, oznakowaniem i rejestracją zwierząt gospodarskich, prowadzeniem ksiąg rejestracji oraz zaopatrzeniem bydła w paszporty. Zakres czynności został rozszerzony dla techników weterynarii posiadających trzymiesięczną praktykę rzeźnianą o czynności techniczne wykonywane przy badaniu zwierząt rzeźnych i mięsa oraz o nadzór nad warunkami przetwarzania produktów pochodzenia zwierzęcego. Tym samym technik weterynarii uprawniony jest do badania zwierząt rzeźnych i mięsa, poprzez wykonywanie badania przedubojowego, rutynowego badania poubojowego bez wydawania oceny, znakowania mięsa oraz wytrawiania mięsa w kierunku włośni z pominięciem odczytu wyniku badania, który zastrzeżony jest dla lekarza weterynarii.
Technik weterynarii wykonując czynności pomocnicze, odpowiada jednocześnie za ich jakość i prawidłowość. Nie może on natomiast przyjmować odpowiedzialności za czynności, które wykraczają poza jego przygotowanie zawodowe z bardzo prostego powodu ? jego zakres kompetencji jest inny niż lekarza weterynarii. Może on wykonywać swój zawód zgodnie ze zdobytymi uprawnieniami, posiadając określony w umowie o pracę z lekarzem weterynarii zakres czynności weterynaryjnych oraz pozostając pod jego nadzorem. Może on także świadczyć swoje usługi w ramach działalności gospodarczej wobec przychodni weterynaryjnych, laboratoriów, rzeźni, zakładów higieny weterynaryjnej itp.
Technik weterynarii to niezbędny zawód współpracujący z lekarzami weterynarii. Większość lekarzy współdziałających ze średnim personelem weterynaryjnym na co dzień doskonale wie, jak ważna jest to kooperacja. Zasadniczymi komponentami pracy zespołowej jest otwarte i uczciwe, oparte na wzajemnym szacunku między pracownikami a osobami zarządzającymi lecznicą, współdziałanie. Należy mieć świadomość wagi tej relacji, ponieważ jest ona często zauważana i doceniana przez korzystających z usług danej placówki. Na tej podstawie właściciele zwierząt często budują opinie, które powodują, że po raz kolejny chcą korzystać z usług danej placówki ponieważ obdarzają ją zaufaniem. Każdy członek zespołu odgrywa istotną rolę w udanej praktyce weterynaryjnej tj. pracy zespołowej, a poszczególne role i obowiązki różnią się w zależności od danej lecznicy. W odróżnieniu od mniejszych gabinetów (w mniejszych gabinetach personel na ogół pełni funkcje wymiennie) większe placówki lecznicze mogą mieć strukturalną hierarchię, a to oznacza, że każdy członek zespołu ma określoną rolę zgodnie ze swoimi kompetencjami np.: opieka nad pacjentami hospitalizowanymi, rekonwalescencja pooperacyjna, badania laboratoryjne lub obsługa ambulatorium. Należy jednak pamiętać, że niezależnie od wielkości placówki każdy obszar działania wymaga specjalistycznej wiedzy, wykształcenia i rzetelnego podchodzenia do wykonywanych obowiązków. Żeby być dobrym w tym zawodzie, jak w większości innych, koniecznością jest stałe podnoszenie kwalifikacji zawodowych w różnych formach. Można kontynuować wykształcenie i zwiększać jego poziom na studiach weterynaryjnych, można uczestniczyć w szkoleniach, seminariach, warsztatach czy też być na bieżąco z dostępną fachową literaturą. Trzeba też mieć na uwadze, że potrzebna jest pewna elastyczność zawodowa, a już z pewnością należy ją posiąść w stosunku do zmieniających się potrzeb rynkowych. Ani technik weterynarii, ani lekarz nie stanowią wobec siebie konkurencji. Są to zawody z przyczyn obiektywnych nieporównywalne, ale uzupełniające się. Wszyscy członkowie zespołu weterynaryjnego odgrywają w nim ważną rolę, każdy pracownik powinien pomagać innym w wykonywaniu wspólnych i tych niezależnych zadań. Bardzo ważne jest więc szkolenie zespołu we wszystkich obszarach praktyki, dzięki czemu pacjenci otrzymują dobrą opiekę, a to wpływa znacząco na łatwiejszą komunikację z właścicielami zwierząt i tworzenie przyjaznej atmosfery w lecznicy.
- B. Klimczak, Etyka zawodowa – jak to działa, ?Ekonomia i Prawo?, t. VI, nr 1, 2010, s. 17-20.
- M.Sirois, Technik Weterynarii. Praktyka kliniczna, tłum. J. Szulc, Edra Urban & Partner, Wrocław 2021.
- M. Janeczek, A. Chrószcz, T. Ożóg, N. Pospieszny, Historia weterynarii i deontologii, Powszechne Wydawnictwo Rolnicze i Leśne, Warszawa 2012, s. 296.
- Ibidem.
- Ibidem.
- Ibidem.
- W 2021 roku obchodzona była setna rocznica zawarcia pokoju ryskiego. Doniosłość Traktatu, podpisanego 18 marca 1921 roku między Polską z jednej, a sowiecką Rosją i Ukrainą z drugiej strony, jest wieloraka. Przede wszystkim kończył on wojnę, która formalnie nigdy nie została wypowiedziana. Wojnę, która toczyła się od 1919 roku i która przyniosła ogromne straty ludzkie i materialne. Dzięki jednak zwycięstwom oręża polskiego pozwoliła zachować niepodległość państwa, które po 123 latach niewoli, 11 listopada 1918 roku odzyskało swoją niepodległość. Traktat potwierdzał ten doniosły fakt. Zawarty pokój, przynajmniej formalnie, zabezpieczał Polskę od agresji ze strony wschodnich sąsiadów. Wstrzymywał transmisję rewolucji bolszewickiej na zachód Europy. Był decydującym aktem politycznym konstytuującym wschodnie granice Polski. Premier Władysław Sikorski, w przemówieniu sejmowym 16 marca 1923 roku podkreślił, że traktat ryski, obok postanowień Konferencji Ambasadorów z 15 marca 1923 roku o uznaniu granicy wschodniej Polski, był najważniejszym aktem międzynarodowym dla Polski od chwili podpisania traktatu wersalskiego, wieńczącym dzieło wskrzeszenia Polski Niepodległej (Źródło: Dr Leszek S. Zakrzewski www.aan.gov.pl/traktatryski/, dostęp: 12.12.2021).
- M. Janeczek, A. Chrószcz, T. Ożóg, N. Pospieszny, Historia weterynarii i deontologii, Powszechne Wydawnictwo Rolnicze i Leśne, Warszawa 2012, s. 297.
- Ibidem.
- M. Pietrzak, Czy zawód technika weterynarii doczeka się w Polsce unormowania?, ?Życie Weterynaryjne?, nr 10, 2007.
- Ibidem.
- Polski październik 1956, in. odwilż gomułkowska, Październik ?56, odwilż październikowa ? zmiana polityki wewnętrznej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, rządzącej monopartyjnie w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej związana z oddolnymi ruchami społecznymi i wewnątrzpartyjnymi zmierzającymi do destalinizacji i demokratyzacji systemu komunistycznego, połączona z objęciem 21 października 1956 funkcji I sekretarza KC PZPR przez Władysława Gomułkę i częściową liberalizacją systemu sprawowania władzy przez PZPR. Jej efektem było m.in. uwolnienie z więzień i internowań części więźniów politycznych i duchowieństwa, w tym kard. Stefana Wyszyńskiego (Źródło: W. Roszkowski, Historia Polski 1914-1994, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1995).
- M. Pietrzak, Czy zawód technika weterynarii doczeka się w Polsce unormowania?, ?Życie Weterynaryjne?, nr 10, 2007.
- Ibidem.
- Transformacja systemowa w Polsce ? ogół zmian zapoczątkowanych w Polsce w latach 80. XX wieku, które zostały ukierunkowane na budowę wolnego rynku, stworzenie społeczeństwa obywatelskiego oraz demokratyzację. Przebudowa państwa objęła swoim zasięgiem niemal wszystkie sfery życia społecznego, dlatego na potrzeby badawcze wyróżnia się następujące podkategorie transformacji: transformację ustrojową (wdrażanie instytucji i procedur demokratycznych), transformację gospodarczą (tworzenie wolnego rynku opartego na własności prywatnej), transformację społeczną (zmiana mentalności społecznej, akceptacja nowych reguł). Polska, jako pierwszy kraj w obozie socjalistycznym, wkroczyła na drogę transformacji. Wraz z powstaniem NSZZ ?Solidarność? w 1980 stworzono podstawy samorządnej Rzeczypospolitej (Źródło: W. Roszkowski, Historia Polski 1914-1994, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1995).
- M. Pietrzak, Czy zawód technika weterynarii doczeka się w Polsce unormowania?, ?Życie Weterynaryjne?, nr 10, 2007.
- R. Ruciński, Aktualna pozycja zawodu technika weterynarii, Inspekcja weterynaryjna, powiatowy lekarz weterynarii we Wrześni, Września, 27 maja 2010.
Wykorzystane piśmiennictwo
- M. Janeczek, A. Chrószcz, T. Ożóg, N. Pospieszny, Historia weterynarii i deontologia, Powszechne Wydawnictwo Rolnicze i Leśne, Warszawa 2012.
- T. Malinowska, Status prawny lekarza i technika weterynarii, ?Życie Weterynaryjne?, nr 4, 2000.
- M. Pietrzak, Czy zawód technika weterynarii doczeka się w Polsce unormowania?, ?Życie Weterynaryjne?, nr 10, 2007.
- T. Rotkiewicz, Historia weterynarii i deontologia, Wydawnictwo Warmińsko-Mazurskie w Olsztynie, Olsztyn 2006.
- W. Roszkowski, Historia Polski 1914-1994, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1995.
- M.Sirois, Technik Weterynarii. Praktyka kliniczna, tłum. J. Szulc,Edra Urban & Partner, Wrocław 2021.
- W. Szczerbiak, Dlaczego obecnie nie chcemy nowego kierunków studiów weterynaryjnych, ?Życie Weterynaryjne?, nr 6, 2007.
- R. Wegrzynowicz, Rozważania na temat edukacji weterynaryjnej, ?Życie Weterynaryjne?, nr 3, 2005.
- Ustawa z dnia 18 grudnia 2003 r. o zakładach leczniczych dla zwierząt, Dz.U.2004 Nr 11 poz. 95.
- Instrukcja Ministra Rolnictwa z dnia 10 lipca 1953 r. w sprawie techników weterynarii i sanitariuszy weterynarii zatrudnionych w państwowych zakładach leczniczych zwierząt, ?Monitor Polski?, nr 81 z dnia 22.08.1953 r. poz. 968.